Katecheta ma być towarzyszem życia swoich uczniów
Podczas przedpołudniowej sesji synodalnej 16 października głos zabrał bp Marek Solarczyk, delegat Konferencji Episkopatu Polski ds. Powołań, który w swoim przemówieniu uwypuklił istotną rolę lekcji religii w szkole.
„Podejmując refleksję nad propozycją, jaką Kościół kieruje do młodych jeśli chodzi o ich wiarę i rozeznawanie powołania musimy wziąć pod uwagę ogromne doświadczenie, które od prawie 30 lat ma miejsce w Polsce, czyli lekcje religii w szkole. To jest niesamowicie cenny czas, wielkie dzieło, które od tylu lat jest realizowane przez kilkadziesiąt tysięcy nauczycieli. Oczywiście ważne są przekazywane treści, które formują człowieka, budują jego wiedzę religijną, ale przede wszystkim, zwłaszcza w przypadku starszych uczniów, jest to niesamowicie ważny czas, kiedy nauczyciel może być towarzyszem życia i tych wszystkich tajemnic jakie przeżywają jego uczniowie. Są to bowiem niesamowicie odpowiedzialne momenty, kiedy młody człowiek szuka sensu życia, szuka miłości, która ma go ubogacić, próbuje odnaleźć również wartość Boga w swoim życiu, próbuje razem z Nim przeżywać swoje sprawy. W tej sytuacji, nauczyciel religii, który nie tylko poprzez przekazywane informacje ale przede wszystkim przez świadectwo życia, przez to, że jest przyjacielem, towarzyszem, ojcem – matką w przypadku katechetek – jest niesamowicie ważny w życiu młodego człowieka” – skomentował swoje wystąpienie bp Solarczyk.
Publikujemy pełną treść wystąpienia:
Jestem biskupem z Polski, gdzie lekcje religii zostały wprowadzone do programu szkolnego 28 lat temu. Obecnie, zajęcia te prowadzi w całym kraju blisko 30 tysięcy nauczycieli: księży, osób konsekrowanych, świeckich. Ja także jestem nauczycielem religii od 26 lat, a 25 lat uczę w tej samej szkole średniej.
Moja obecność w szkole i prowadzone lekcje religii, zawsze były i są nadal okazją do przekazania uczniom wiedzy religijnej, ale przede wszystkim stanowią nieocenioną okazję do spotkania z młodym człowiekiem w bardzo ważnym momencie jego życia. Kolejne lekcje, odbyte spotkania, prowadzone rozmowy, wspólnie przeżywane tajemnice życia w szkole, ale także rodzinne i osobiste doświadczenia sprawiają, że nauczyciel religii staje się towarzyszem życiowych dróg i przewodnikiem na drodze wiary. Jak to powiedziała matka jednego z moich absolwentów: możemy młodym ofiarować przedsionek nieba.
To jest czas, kiedy młody człowiek poszukuje odpowiedzi na najważniejsze dla siebie pytania o sens życia, wizję miłości, gotowość do przyjęcia odpowiedzialności za drugiego człowieka oraz miejsce Boga w życiowych planach. Uczniowie zadają wiele pytań, ale potrafią też krytykować usłyszane odpowiedzi. Dzielą się radością z uzyskanych sukcesów, ale także wymagają wsparcia w chwilach załamania i przeżywanego cierpienia. Proszą o rady w prostych sprawach, ale również oczekują wytrwałego towarzyszenia na duchowych drogach poprzez rozmowy i Sakrament Pokuty. Te wszystkie doświadczenia wymagają od nauczyciela ludzkiej otwartości i szczerości, ale także własnej troski o żywą wiarę, jeżeli chce być odpowiedzialnym towarzyszem młodości i godnym zaufania przewodnikiem tajemnic Boga. Nie może zniechęcać się pozorną obojętnością i wypowiadanym sprzeciwem wobec nauki Kościoła. Ma być, jak roztropny siewca, który siejąc ziarno Słowa Bożego, potrafi czekać na jego wzrost i cieszyć się z każdego plonu.
Moje wieloletnie doświadczenia potwierdzają, że czas lekcji religii w szkole dla wielu młodych jest początkiem wspólnej drogi, która prowadzi przez kolejne etapy życia i podejmowane decyzje. Wspólnie przeżyte doświadczenia, ukształtowane zaufanie sprawia, że mamy stać się nie tylko nauczycielami prawd wiary, ale przede wszystkich świadkami ich osobistego przeżywania. Właśnie taka postawa staje się bardzo często zachętą do dojrzałych decyzji naszych uczniów i przyjęcia powołania ofiarowanego im przez Pana.
Każde wypowiedziane dzisiaj moje słowo zawiera w sobie tajemnice życia wszystkich moich uczniów, dzięki którym nieustannie jest ubogacane moje kapłaństwo i posługa biskupia. Warto z wytrwałością wypełniać misję, jaką Bóg zawierza nam w szkołach i wspierać uczniów, aby etap młodości był dla nich czasem odkrycia piękna Boga, a dla nas okazją do spotkania Pana w bogactwie duszy młodego człowieka.
BP KEP/episkopat.pl
Społeczności